Dzień dobry, moi drodzy, moi mili :) Pomalutku, bardzo małymi kroczkami przechodzi mi mój wstręt. Wczoraj pobiegałam troszkę po blogach, dzisiaj również. Jeszcze mam mnóstwo do nadrobienia i jestem pewna, że wielu z Was pominęłam... wybaczcie, ale nie jestem w stanie obrobić Was wszystkich w ciągu dwóch godzin :) Jest tyle cudownych blogów... kartkowych, szyciowych, z papierową wikliną. Nie jestem w stanie zajrzeć do wszystkich w jednej chwili. Jednak sen przemija to i wstręt sobie pójdzie, a jego miejsce zastąpi chęć wystawiania komentarzy i oglądania Waszych cudnych prac. To co dzisiaj i wczoraj zobaczyłam, udowadnia, że wśród nas jest mnóstwo uzdolnionych osób :)
A ja dzisiaj przychodzę do Was z papierową wikliną, nie moją! Mojej siostry. Oczywiście za Jej pozwoleniem. Chwalę dzisiaj siostrę swoją. Pokazuję Jej plecionki. Jak ma czas to coś sobie skrobnie i ostatnio powstały czapka mikołaja, stroik oraz choinka. Delikatnie i skromnie. Czapka mnie zachwyca :)
Zdjęcia nienajlepsze, ale co ważne to widać. Dziękuję za Wasze odwiedziny, pomimo, iż mnie nie było u Was, a przede wszystkim, że zostawiacie komentarze :)