Hej, hej. Nie obijam się i wciąż mam pełne ręce rurek :) Dzisiaj mam do pokazania koszyczek, który zrobiłam dla osóbki, którą znam od tak zwanej kołyski. Ona cierpliwie udaje, że się Jej podoba, zatem już niebawem będzie z nową właścicielką :) Osobiście myślę, że mogłam bardziej się postarać, ale już obiecałam, że na przyszłość tak będzie.
Koszyczek pomalowany szarą farbą do drewna, do tego wstążka- z kokardą był nie lada problem. Potrzebuję miłą stronkę, bloga, na którym jest ładnie i przejrzyście pokazane jak wiązać kokardy. Może Wy coś widziałyście? :)
Wyściółka zrobiona własnoręcznie z poszewki na poduszkę, nie mam maszyny do szycia, więc też nie jest rewelacyjna.
Oto i zdjęcia
Jak widać troszkę krzywy, obiecuję poprawę!
Poniżej przedstawiam Wam swój zestawik do łazienki. Pomyślałam, że jak zrobiłam ten koszyk, to dobrze będzie zrobić i resztę w podobnym wzorze :) Wyszło tak:
Myślę, że któregoś razu ten zestaw pojedzie do kogoś innego.
Na koniec koszyk do kuchni. Miał być splotem diamentowym, ale problem był taki, że koniecznie w tym kolorze miała być całość, a ewentualne dodatki w jasnym beżowym. Niestety zaczęłam robić niepomalowanymi rurkami, bo byłam zbyt leniwa na malowanie, więc musiałam sobie diamentowy odpuścić i wplotłam dwa paski, pomarańczowy i delikatny fiolecik. Kolorystyka mi się nie podoba, dlatego ląduje w kuchni na lodówce, na różne drobiazgi.
Co do splotu, to przepraszam, jak zwykle ósemkowy, ale JA NIE POTRAFIĘ pojedynczego, no zawsze mi się rozwala! A taki był też zamiar.
Za to spód przykryłam nieco inaczej niż zawsze.
Kursik tutaj, na pewno już widziałyście tą stronkę, a jeśli nie to bardzo polecam :)
Dużo dzisiaj pisania było, przepraszam za tak długi post, ale chciałam wszystko pokazać. I mam też pytanie do Was odnoście malowania rurek. W jaki sposób je malujecie? Ja maluję wycięte paski, ale akurat w koszyku powyżej nie mogłam tak zrobić, bo do malowania użyłam lakierobejcy, po za tym, czasami rurki bardzo źle się zwijają po niektórych farbach, np. jak w tym szarym koszyku. Końcówki się wywijają i muszę każdy pasek prostować. Próbowałam malować skręcone gąbką, ale mi się sklejąją :/
Będę wdzięczna za Wasze porady!
Dziękuję, że jesteście!
Przepiękne wyplatanki:) i wcale nie są krzywe:)
OdpowiedzUsuńNie przepraszaj za pisanie ja też dużo piszę i lubię czytać u innych ,bo wtedy wiem co ktoś chciał nam przekazać,na co zwrócić uwagę.A jeśli chodzi o Twoje wyplatanie to wyszło pięknie,cały czas widać jak się rozwijasz pod tym względem.Miłego weekendu życzę i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńkoszyczki super,nie wiem czego się ich czepiasz,mi się podobają,ja nie maluje raczej rurek przed splataniem,ale ja się dopiero uczę,pozdrawiam cię serdecznie
OdpowiedzUsuńKasiu, ja też się dopiero uczę :) Wyplatam od około miesiąca. Fakt, że staram się robić dużo i często by nabrać wprawy i ćwiczyć nowe sploty.
UsuńDziękuję Wam. Ja rzadko jestem zadowolona z efektu. Nie umiem ładnie dobrać ze sobą kolorów. Chcę zrobić coś ładnego do jadalni i coś w czym będę mogła trzymać gazety, ale nie mam pomysłu ;/
OdpowiedzUsuńDorotka ja prawie wszystko jadę ósemkowym,bo koszyk się trzyma a też mam wielki problem z jedną rurką;(
OdpowiedzUsuńKoszyczki sa na prawdę bardzo ładne i równiutko wyplecione,ale to,że marudzimy nad naszymi pracami to normalne;)
Wyplataj dalej,bo z przyjemnością oglądam Twoje dzieła;)
Nie narzekaj ,bo twoje plecionki są naprawdę świetne,a że splot ósemkowy...ja też jadę ósemkowym bo szybko i ładnie wychodzi:)
OdpowiedzUsuńTak, to prawda, wychodzi szybko i dobrze się trzyma. Kusi mnie pojedynczy czy podwójny, ale nie wychodzi ni hu hu
UsuńWszystko jest śliczne, ale zestaw do łazienki cudny. Strasznie tu u Ciebie ładnie aż miło zajrzeć. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń