wtorek, 30 kwietnia 2013

Dziewczynka

Witam serdecznie :) Dzisiaj znów troszkę na różowo i znów na życzenie mojej małej księżniczki, która ten kolor jeszcze uwielbia ;) Zrobiłam dziewczynkę prosto z łąki.
Chyba nie ma weny twórczej i będzie mniej pisania, więcej oglądania :)
Jeśli chodzi o zdjęcia, to zrobiłam ich całą masę by uchwycić to co chciałam, ale nie udało mi się, bo jest zbyt jasno, a dlaczego to zaraz zobaczycie ;)

Buzia troszkę jak po trądziku, ale która cera jest idealna, prawda? Główka zrobiona z jajka styropianowego, które zostało niewykorzystane podczas Wielkanocy. 


Duża róża prosto z ogródka, a dziewczynka delektuje się jej zapachem :)


Mało tego, że ma kwiatka to jeszcze świeci. Efektu oczywiście nie ma, z ww powodów, ale uwierzcie mi, że dzieci mają miły nastrój gdy zaświecę Im wieczorem w pokoiku. :)
Splot spiralny, pierwszy raz u mnie, oceńcie same...
W środku są lampki ledowe choinkowe, na dodatek na baterię, bo służyły one małej choineczce za ozdobę, teraz służą jako lampka nocna moich dzieci. Myślę, że to dobry pomysł dla szkrabów, które boją się zasypiać przy zgaszonym świetle. Nie ciągnie prądu, a w dodatku ładnie (myślę?) wygląda :) Co prawda moje się nie boją, ale lubią mieć światełko i melodyjkę do spania.


Kapelusik, kursik tutaj

Dziękuję Wszystkim bez wyjątków, każdy wie za co, miło mi, że podobało Wam się moje łóżeczko, zastanawiam się co zrobić do kompletu?!
I witam również nowych gości, a wierzę, że są jacyś ;)

niedziela, 28 kwietnia 2013

Łóżeczko dla malutkiej księżniczki :)

Witajcie. Dzisiaj jestem bardzo podekscytowana, ponieważ w piątek dowiedziałam się, że koleżanka urodziła drugą córeczkę. Tak, więc z myślą o Niej, zainspirowana pomysłami Ani, postanowiłam zrobić coś sama. Pomysł i inspiracja od Ani, ale projekt powstał w głowie :) Miało być słodko i różowo. A przy wykonywaniu pracy sugerowałam się łóżeczkami/ kołyskami moses baskets. Wczoraj powstało takie maleńkie cudeńko. Jestem zadowolona, choć nieźle musiałam się uzbroić w cierpliwość i do swojej maszyny do szycia, i do tych wszystkich tyci detali. Oceńcie same :) Myślę, że nie jest najgorzej :))

Na kołderce zamiast kokardki miało być wyszyte imię i data urodzenia, ale literki mi się troszkę powykrzywiały. Tego jeszcze nie potrafię :)


Nawet udało mi się zrobić maleńką karuzelkę :)



Koszyczek/ łóżeczko jest w całości wyplecione, denka nie musiałam, bo i tak nie widać, ale chciałam :)) I tak przy okazji nauczyłam się wyplatać owalne dno. 


Nie wiedziałam jak zrobić płozy, więc jest bez ;)


A tutaj zdjęcia, pierwowzoru :)




Przepraszam za zdjęcia, nie są dobrej jakości. Zwłaszcza mój stół nie jest dobrym tłem, ale nie było czasu na  coś wyszukanego :) 

Dziękuję, dziękuję za WSZYSTKIE komentarze! I witam serdecznie każdego nowego gościa :)) Jest mi niezmiernie miło, że tu jesteście :)

środa, 24 kwietnia 2013

Prostokątny do jadalni

No nareszcie! Nareszcie mogę Wam pokazać skończony koszyk. Czekał na to długi czas, ale teraz więcej czasu spędzam w ogródku, bo póki pogoda sprzyja to muszę przekopać warzywniak i rabaty kwiatowe. Bratki rosną, dalie też, pomidory idą w górę, to koszyk dziś skończyłam. :) Dzisiaj zrobiłam przykrywkę i pomalowałam koszyk do końca, bo przez brak czasu malowałam codziennie po troszku :) 
Koszyk jest całkiem spory. Długość 30cm, szerokość 28cm i wysokość 15cm. Chyba największy jaki do tej pory zrobiłam. Nie mierzyłam pozostałych, ale tak mi się "na oko" wydaje :)
No to tak...

Przód. Rączka miała być jakaś ładna, może jakiś medalion czy coś w tym stylu, ale nic ładnego pod ręką nie było, więc jest taka o zwykła ;)


Splot nieco inny niż zawsze, nie wiem jak się nazywa, ale fajnie się nim robi, koszyk przez to wydaje się taki gruby 


Z boku widać, że jeszcze potrzebuje lekkiego malowania małym pędzelkiem


Tak wygląda przykrywka. Wyobraźcie sobie, że nie mogłam znaleźć tutorialu jak zrobić ten splot?! Dzisiaj też widziałam go u Ilonki, która z resztą zrobiła swój kosz po mistrzowsku! I nawet zapytałam jak się go robi. Jakiś czas temu zobaczyłam koszyk w sklepie, stałam jak osłupiała próbują dojść jak to idzie, nawet na swoje krzesła, które są takim splotem robione patrzyłam jak głupia z każdej strony :)
Dzisiaj zabrałam się za przykrywkę i tak oto cudownym sposobem odkryłam, że jest to ósemkowy tylko każdy rządek pleciony w przeciwnym kierunku. Zrobiłam pierwsze dwa i własnym oczom nie mogłam uwierzyć, że ja taka durna i wcześniej na to nie wpadłam :) Dzięki tej przykrywce, którą plotłam raz od lewej do prawej, później od prawej do lewej już wiem jak. 
Tak się prezentuje. Co prawda krzywa, ale mi pasuje :)

W przybliżeniu...


... i od wewnątrz


Kosz w środku,...


... a splot, który z zewnątrz prezentuje się jak powyżej, w środku wygląda zupełnie inaczej :)


Ok, to by było na tyle. Mam nadzieję że się Wam spodoba. JA jestem bardzo zadowolona. Kolory jakie miałam, takie użyłam. I efekt mi się podoba, bo jest dość naturalny :) Co prawda samo wykonanie daje wiele do życzenia, ale sprawdzi się na przydasie :)

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, uwagi, odwiedziny, miłe słowa!!! To również dzięki Wam chce mi się coś robić. Pięknej i słonecznej pogody Wam życzę :)

środa, 17 kwietnia 2013

Lawendowe pudełeczko

Witam :) Dzisiaj pokażę Wam pudełko, którego nie mogłam skończyć od soboty. Na prawdę nie było czasu żeby zrobić przykrywkę. Zrobiłam ją dopiero wczoraj i byłam niezwykle zła na siebie, że od soboty mi to stoi nieskończone. Ale już jest, mogę zacząć robić coś innego :) 

Pudełeczko na troszkę drobiazgów, bardzo strojne, ale takie miało być, kolory, hm.. ciężko je nazwać, ja myślę, że troszkę lawendy troszkę śliwki :) 

Splot ósemkowo- diamentowy, nie wiem czy mi wyszedł prawidłowo :) 

I trzeba też troszkę ponarzekać, przykrywka za szeroka, rogi zaokrąglone, przez co mniejsza by się nie zmieściła. Dziwne, bo plotłam na kwadrat ;) Jakoś same zaczęły się zaokrąglać. 



Na przykrywce widać strukturę kartonu, ale tak chciałam, delikatne ombre farbami, choć mało widoczne chyba :)


W środku taka delikatnie podszyta wyściółka 


Dziękuję za to, że jesteście i motywujecie. Miło mi, że coś Wam się podoba i chętnie komentujecie. Bardzo Wam dziękuję!!!

Witam również wszystkich, którzy są i będą tutaj pierwszy raz.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Kręcenie rurek

Na chwilę obecną nie mam jeszcze gotowego koszyczka do pokazania, ale bardzo chce się z Wami podzielić filmikiem Wujka przyrody. Jestem zachwycona i na pewno wypróbuję w najbliższym czasie ten sposób. Cierpliwie będę się uczyć aż będą zadowalające efekty :) Może i Wy spróbujcie? Przyda się zwłaszcza przy dużych pracach, gdzie tych rurek trzeba na prawdę wiele!

http://www.youtube.com/watch?v=OvW_dodV_kU

piątek, 12 kwietnia 2013

Koszyki, koszyczki

Hej, hej. Nie obijam się i wciąż mam pełne ręce rurek :) Dzisiaj mam do pokazania koszyczek, który zrobiłam dla osóbki, którą znam od tak zwanej kołyski. Ona cierpliwie udaje, że się Jej podoba, zatem już niebawem będzie z nową właścicielką :) Osobiście myślę, że mogłam bardziej się postarać, ale już obiecałam, że na przyszłość tak będzie. 

Koszyczek pomalowany szarą farbą do drewna, do tego wstążka- z kokardą był nie lada problem. Potrzebuję miłą stronkę, bloga, na którym jest ładnie i przejrzyście pokazane jak wiązać kokardy. Może Wy coś widziałyście? :) 
Wyściółka zrobiona własnoręcznie z poszewki na poduszkę, nie mam maszyny do szycia, więc też nie jest rewelacyjna. 

Oto i zdjęcia




Jak widać troszkę krzywy, obiecuję poprawę!

Poniżej przedstawiam Wam swój zestawik do łazienki. Pomyślałam, że jak zrobiłam ten koszyk, to dobrze będzie zrobić i resztę w podobnym wzorze :) Wyszło tak:


Myślę, że któregoś razu ten zestaw pojedzie do kogoś innego. 

Na koniec koszyk do kuchni. Miał być splotem diamentowym, ale problem był taki, że koniecznie w tym kolorze miała być całość, a ewentualne dodatki w jasnym beżowym. Niestety zaczęłam robić niepomalowanymi rurkami, bo byłam zbyt leniwa na malowanie, więc musiałam sobie diamentowy odpuścić i  wplotłam dwa paski, pomarańczowy i delikatny fiolecik. Kolorystyka mi się nie podoba, dlatego ląduje w kuchni na lodówce, na różne drobiazgi. 
Co do splotu, to przepraszam, jak zwykle ósemkowy, ale JA NIE POTRAFIĘ pojedynczego, no zawsze mi się rozwala! A taki był też zamiar. 



Za to spód przykryłam nieco inaczej niż zawsze. 
Kursik tutaj, na pewno już widziałyście tą stronkę, a jeśli nie to bardzo polecam :)


Dużo dzisiaj pisania było, przepraszam za tak długi post, ale chciałam wszystko pokazać. I mam też pytanie do Was odnoście malowania rurek. W jaki sposób je malujecie? Ja maluję wycięte paski, ale akurat w koszyku powyżej nie mogłam tak zrobić, bo do malowania użyłam lakierobejcy, po za tym, czasami rurki bardzo źle się zwijają po niektórych farbach, np. jak w tym szarym koszyku. Końcówki się wywijają i muszę każdy pasek prostować. Próbowałam malować skręcone gąbką, ale mi się sklejąją :/
Będę wdzięczna za Wasze porady!

Dziękuję, że jesteście! 

czwartek, 11 kwietnia 2013

Róże z krepiny

Witam serdecznie. Dzisiaj mam do pokazania swoje "róże" z krepiny. Róże w "", bo wyglądają raczej jak ślimaki. Okazało się, że moja wizyta w papierniczym poszła na marne... no może nie tak całkiem ;) Krepina, którą kupiłam jest za cienka, nie nadaje się do kręcenie różyczek. Porównałam ją z zakupioną w Polsce i jest ogromna różnica, zatem czekam na paczkę od siostry z tą właściwą :) Może wtedy moje (po)twory wyjdą ładniejsze?! 
Bardzo Was przepraszam za jakość zdjęć, ale zrobiłam tel kom, bo nigdzie nie mogę znaleźć karty do aparatu. 
Dziękuję również za wszystkie pozostawione komentarze. 

Koniec pisania, czas na zdjęcia :)



I tak jeszcze zapomniałam dodać, że robienie z tej krepiny to bardzo mozolna praca. Wychodzą małe i trzeba je ciasno układać, ja myślałam, że nigdy tego nie skończę! :) Rozwijały się cukierki podczas gdy zwijałam je już w róże.
No i jak to tutaj bywa, miałam problem by kupić kule styropianowe, więc użyłam do tego worków jednorazowych, owiniętych folią aluminiową na kształt kuli :)
Różyczki ładnie zdobią werandę.

Witam również mojego nowego obserwatora :)

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Kwadratowy z różami

Witam po dwutygodniowej przerwie. :) Mam nadzieję, że święta zleciały Wam miło i spokojnie w rodzinnej atmosferze :)

Koszyczek skończyłam już przed wyjazdem, ale był niepolakierowany, a teraz już w pełnej okazałości :)
Do łazienki na różne drobiazgi jest w sam raz :)




Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i witam nowych obserwatorów, cieszę się, że jesteście ze mną :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Popular Posts

Social Share Icons